Wokół tematu smoczka pojawia się wiele kontrowersji, jedni nie widzą w nim niczego złego, inni mówią kategoryczne nie. Niewątpliwie rodzic powinien uważnie obserwować potrzeby swojego dziecka i na podstawie tych obserwacji planować działania. Ssanie smoczka nie jest tym samym co ssanie piersi. Podczas ssania piersi, zostaje uaktywnionych blisko 220 mięśni. Są to m.in. mięśnie ust, języka, gardła, podniebienia, ale także: głowy, twarzy, szyi, przepony, karku, klatki piersiowej. Po co więc dziecku smoczek? W literaturze funkcjonuje termin ,,ssanie nieodżywcze”, „ssanie niepokarmowe”, które dotyczy ssania przez dziecko różnych przedmiotów (w tym smoczka). Smoczek jest formą samoregulacji, daje poczucie bezpieczeństwa, możliwość ukojenia i wyciszenia. Stymuluje u niemowlaka odruch ssania, który jest mu tak dobrze znany z życia płodowego.
Dalsza część materiału do przeczytania TUTAJ.